|
Burrito na ostro. Nr 12 w menu Manekina. |
Manekin. Wreszcie pod nóż wziąłem jedną z najbardziej popularnych poznańskich miejscówek. Wielokrotnie przechodząc obok tej słynnej naleśnikarni miałem ochotę o nią zahaczyć i wszamać coś na szybko. Niestety. Próby te często ulegały natłokowi ludzi czekających na wolne stoliki. Stać mi się nie chciało, ale budowany mocną wiarą w doskonałość serwowanych dań wiedziałem, że kiedyś muszę dopchać się do koryta.
No i stało się. W ostatnią środę zdecydowałem się odwiedzić raz jeszcze Manekina. Choćby tzw. "ch*j na ch**u stanął", musiałem tam zjeść. Poznać, ocenić, opisać. Ten prosty cel wypychał mnie przed stojących przede mną młodych ludzi. Pokornie jednak czekałem, by zdać Wam relację z tego wielkiego wydarzenia. A więc po kolei.
Ciekawa lokalizacja, rzut beretem od Starego Browaru. Na wejściu zawsze natrafimy na mały minus w postaci kolejek do stolika. Niestety nie istnieje możliwość wcześniejszej rezerwacji miejsca, ale na kwadrans spędzony na oczekiwaniu mogę przymknąć oko - byle dobrze jeść dali! Już po kilku minutach podeszła do mnie pani, uprzejmie wytłumaczyła, że tego dnia nie mogę liczyć na naleśniki z kurczakiem oraz szpinakiem, bowiem - zdaje się - skończyły się zapasy. Nic dziwnego, przecież w knajpie non stop jest komplet!
Uwzględniając przydatne wskazówki z menu zamówiłem pozycję 12 - burrito (ostre), moja towarzyszka natomiast 1 - biały ser + ziemniaki. Czas oczekiwania ok. 40 minut - i jemy! Kompozycję dania przedstawia fot. nr 1. Na uwagę zasługuje fakt, że wzmianka o ostrości nie była przypadkowa. Jest to propozycja naprawdę na ostro i trzeba mieć końskie podniebienie by podczas konsumpcji nie skorzystać z wybitnej śmietany (serwowanej w pakiecie). Warto zamówić też chłodny, kojący napój. Pomimo tej ostrości, naleśnik wykonany bardzo poprawnie i z pewnością fanatycy tego typu potraw się nie zawiodą => duży +.
Opcja z ziemniakami to propozycja na klasycznego pieroga z serem. W szok się wbiłem, gdy w naleśnikowym cieście odnalazłem smaki wywodzące się z własnego domu. Obfita porcja, doskonałe przyprawienie - pozycja obowiązkowa dla osób, które odwiedzają Manekina. Również duży +.
|
Ser + ziemniaki. Naleśnik nr 1 w menu Manekina |
Plusy:
- wysoka jakość serwowanych naleśników;
- potężne porcje - zaspokoją nawet bardzo wygłodniałych tubylców;
- niska cena - za naleśnika w samym sercu Poznania płacimy nieco ponad dychę;
- wiele konfiguracji - spotkamy tu zarówno naleśniki wytrawne, jak i wegetariańskie, słodkie, itd.
- przyjazne daniu sosy;
- przyjemna obsługa;
- możliwość płatności kartą;
- świeże i dobre składniki dań.
Minusy:
- niestety trzeba odczekać swoje w kolejce przy wejściu;
- dość długi czas realizacji zamówienia.
W skali cozjesc Manekin uzyskuje wynik 9/10. Jest to miejsce, które każda osoba w Poznaniu przynajmniej raz powinna odwiedzić - oby więcej takich! Serdecznie polecam.