Hot dogi
Hot dog - chyba jeden z najbardziej
popularnych amerykańskich przysmaków. Wcinają je prowadzący aktywny tryb życia
młodzi ludzie, uzupełniają nimi energetyczne braki zabiegani pracownicy firm, a
ich niezliczone ilości wchłaniają też miejskie spaślaki. Hot dog - danie na
szybko, danie dla wszystkich.
Dziś ten amerykański zapach gotowanej
parówki zagonił mnie do kuchni celem przygotowania naszych własnych - nieco
zdrowszych - i znacznie bardziej wartościowych ( a i moim zdaniem lepszych )
hot dogów. Poniżej zamieszczam swoją propozycję przyrządzenia tego dania.
Potrzebujemy:
- bagietka / bułka na hot doga
- 2 parówki
- majonez
- 2 plastry sera
- 2 jajka
- 2 plastry salami
- pół garści szpinaku
- pół pomidora
- 1/3 cebuli
- 1/3 papryki
- przyprawy (sól, pieprz)
- ząbek czosnku
- szczypiorek
- keczup
- 2 liście sałaty
Przygotowanie:
Na początek posiekaną cebulę wraz z
salami podsmażamy na patelni. Następnie dodajemy do tego czosnek, posiekaną
paprykę, pomidora (obgotowałem go w gorącej wodzie, zdjąłem skórkę i pokroiłem
na małe kawałeczki), później dodałem szpinak i przyprawy.
W międzyczasie ugotujcie jajka na
twardo, wstawcie wodę na parówki (ja zawsze wrzucam je na wrzątek) i wydłubcie
środek z bagietki, tak aby zmieścił się tam nasz farsz i parówka. Do środka
wsmarowujemy majonez i wkładamy liść sałaty. Czekamy na resztę.
Jajka możecie albo pokroić na kawałki
i dodać do farszu, albo wyłożyć nimi bułkę, zanim włożycie tam jeszcze parówkę.
Później będziecie bez szans - za mało miejsca. Ja jajka dołączyłem do farszu i
nie narzekam :)
Parówkę owijamy plastrem sera i
wkładamy do bagietki (jak na zdjęciu u góry). Prawdopodobnie zostanie Wam
niewiele przestrzeni, dlatego możecie posłużyć się jakimś sprzętem do władowania
tam farszu ( ja użyłem widelca ).
Na koniec polewamy hot doga keczupem
i cieszymy się pysznym żarciem :)
Druga wersja - to ta
"bezparówkowa" a więc i nieklasyczna. Robimy po prostu farsz (ten,
który opisywałem powyżej), bagietkę kroimy na pół, i pozbywamy się jej
wnętrzności. W zamian za to lukę uzupełniamy sałatą oraz naszą mięsno -
warzywną kompozycją. Na to z kolei kładziemy jajko i posypujemy szczypiorkiem.
Obydwie wersje mają w sobie to
"coś", ale dla mnie, typowego mięsożercy, lepsza była jednak wersja z
parówką :)
Smacznego,
R.
Pozdrawiam studencką kuchnię i dzięki za udział w akcji! :)
OdpowiedzUsuń