Metrowiec
Metrowiec. Nie wiem skąd się wzięła akurat taka nazwa
na to ciasto, ale poznanie etymologii tego pojęcia nie jest mi do życia
niezbędne. W sumie chyba niewielu z nas zastanawia się dlaczego - dla przykładu
- babka jest babką? Odstawmy na bok terminologiczne dywagacje i przejdźmy do
faktów. Ciasto w smaku jest wyśmienite, a to w tym całym galimatiasie jest
najważniejsze.
Przepis jako pierwsza wprowadziła babcia, przez lata
przyprawiając mnie o kolejne kilogramy. Tego ciasta po prostu nie da się nie
jeść. Na zdjęciu powyżej znajduje się metrowiec w wykonaniu mojej siostry,
Agnieszki Pakuły. Zapraszam do przepisu.
Potrzebujemy:
ciasto:
6 jaj
30 dag cukru pudru,
30 dag mąki,
15 łyżek oleju,
8,5 łyżki wody ciepłej,
1,5 łyżki kakao,
4 łyżeczki proszku do pieczenia,
Krem:
4 szklanki mleka,
półtorej szklanki cukru,
1 cukier waniliowy,
3 łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki pszennej,
półtorej kostki margaryny
Przygotowanie:
Krem:
1. Trzy szklanki mleka zagotować z cukrami.
2. resztę mleka wymieszać z mąką ziemniaczaną i
pszenną.
3. dodać do gotującego się mleka, zagotować i
ostudzić.
4. margarynę utrzeć i dodać ostudzona masę budyniową.
Cały czas ocierać.
Ciasto:
1. żółtka utrzeć z cukrem dodać ciepła wodę i
olej.
2. dodać mąkę z proszkiem
3. ubić pianę z białek, dodać do ciasta i delikatnie
wymieszać.
4. podzielić na 2 części, do jednej dodać kakao
5. piec w wąskich formach w temp. 160-180 stopni, ok.
30 min.
Ostatnia faza - przekładanie ciasta
1. upieczone ciasto pokroić po długości w poziomie na
3części.
2. układać na przemian przekładając masą.
3. kroić po skosie
Jak macie na tyle wiary w siebie to proponuję przepis
wykorzystać, bo jest to moje ulubione ciasto :)
Polecam !
Polecam !
ciasto jest pyyszne...a metrowiec...dlatego...ze przekładając biszkopty kremem, powinno wyjść nam ok metr ciasta...:) / trochę dziwnie tutaj wygląda, moje ma warstwy w odwrotną stronę...:P
OdpowiedzUsuńP.S. prawdziwego metrowca nie kroi się w poziomie...piecze sie 2 biszkopty i kroi na plasterki w pionie, a później przekłada, wtedy ma metr jak nazwa wskazuje...ale to tylko taka drobna uwaga...:P
OdpowiedzUsuńCiekawe. Może zapamiętam tę wersję.
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam do wypróbowania przepisu :)
mniam - wygląda mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńKomisja Etyki Blogerskiej oceniła ten post na bdb. Kolejny przepis jaki muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńBdb ? Odnosząc się do terminologii filmwebowskiej - ARCYDZIEŁO :)
UsuńProponuję założyć jednak ten portal FOODWEB! :D
UsuńCoś dla mnie! Wygląda naprawdę smacznie :)
OdpowiedzUsuń