Pizza a'la Pauloza
Wróciłam z uczelni w nie najlepszym
humorze. Nie byłam jakoś specjalnie głodna, ale chciałam poprawić sobie
nastrój, zatem weszłam do kuchni. Zajrzałam do lodówki a tam same resztki:
kukurydza w puszce, kiełbasa żywiecka w plastrach, zielona papryka, koncentrat,
ketchup, czerwona fasola, ogórek szklarniany. Co przyszło mi na myśl? Pizza!
Brakowało mi tylko drożdży i pomidorów. Zatem udałam się do marketu. Kupiłam
kostkę drożdży, pomidory bez skórki w puszce i kostkę żółtego sera - pizza bez
sera nie jest pizzą.
W drodze powrotnej z marketu
zauważyłam pana roznoszącego pizzę, spojrzałam na niego z politowaniem. Od razu
wpadłam do kuchni. Wyjęłam miskę i wsypałam do niej półtorej szklanki mąki
tortowej, łyżkę oleju i pół łyżeczki soli. Drożdże natomiast rozpuściłam w
letniej wodzie (pół szklanki letniej wody i 20 g drożdży). Rozpuszczone drożdże
wlałam do miski z mąką, solą i olejem. Ciasto urobiłam drewnianą łopatką, które
zasłoniłam ręcznikiem a następnie miskę postawiłam w ciepłym miejscu. Ciasto
szybko rosło.
Sos pomidorowy:
W międzyczasie zrobiłam sos
pomidorowy. Wymieszałam ketchup z koncentratem, dodałam do sosu ząbek czosnku,
trochę bazylii i majeranku. Ciasto nabrało wielkich kształtów, dzięki czemu
rozłożyłam je w blaszce. Najpierw oczywiście blaszkę posmarowałam lekko olejem
jadalnym. Kiedy już ciasto uformowałam w blaszce, posmarowałam je cienką
warstwą sosu pomidorowego. Następnie starłam pół kostki żółtego sera. Już na
starty ser można położyć wszystkie dodatki, które najbardziej w pizzy lubimy.
Na przykład: kukurydza, ananas, pomidory, szynka, kiełbasa, oliwki, papryka,
brokuły...Można wymieniać bez końca, ale to wy zadecydujecie, co ma się znaleźć
na waszej pizzy. Kiedy już położycie dodatki, zetrzyjcie na wierzch pół kostki
sera. Nagrzejcie piekarnik na 180 stopni i pieczcie około 20 minut, do
roztopienia sera i upieczenia ciasta. Ciasto piecze się bardzo krótko, zatem do
dzieła! Kto raz posmakuje własnej pizzy, ten już nigdy nie zamówi kupnej!
Drżyjcie pizzerie!
Co potrzebujecie?
- 1,5 szklanki mąki (0,50 zł)
- 20 g drożdży babuni (85 gr)
- kostka żółtego sera Gouda (około 5
zł)
- Pomidory w puszce bez skórki (1,70
zł)
- koncentrat w malutkiej puszce (1
zł)
- Ząbek czosnku (0,5 zł)
- Resztki z lodówki - bezcenne ;-)
Podoba mi się! Jest puszysta i smaczna. Lepsza od kupnej i jej czas przyrządzenia jest taki sam jak czas oczekiwania na kupną pizzę. Mniam! Ja jeszcze mam troszkę w piekarniku, ale nie podzielę się :)
OdpowiedzUsuń