Placki ze szpinakiem
Wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy
nie robiłem placków. Nie żebym ich nie lubił - po prostu mi się nie chciało. W
związku z tym, że dysponowałem sporym asortymentem zmierzających ku krańcowi
swej egzystencji ziemniaków, postanowiłem przełamać ten
"niechcemisiecyzm" i zabrałem się do roboty. Jak się pewnie
domyślacie, nie mogło się skończyć na zwykłych, klasycznych plackach. Tym razem
moja fantazja zapragnęła, abym dodał szpinak i pomidora. O efektach później,
teraz zapraszam do przepisu.
Potrzebujemy:
- 1,5 kg ziemniaków
- 2 pomidory
- 1 cebulę
- Szpinak (nie żałujcie)
- czosnek - użyłem 4 ząbków
- Śmietana
- parę liści rukoli
- koperek
- 2 piwa
Przygotowanie:
Tu zaczynają się problemy - czas.
Starcie ziemniaków i ich smażenie jest dość powiedzieć.. pochłaniające, a więc
na tym etapie warto zaopatrzyć się w browar. Na czas przygotowania potrawy
lepiej, abyście dysponowali przynajmniej 2-3 butelczynami tego zacnego trunku,
choć oczywiście wiele zależy od Waszego poziomu wchłaniania.
Wracając jednak do placków.
Ścieramy ziemniaki po połowie. Pół na
najmniejszych oczkach, a połowę na tych nieco większych. Po tej mozolnej pracy
przechodzimy do ścierania cebuli - najmniejsze oczka. Następnie podduszamy
nieco liście szpinaku, do którego dorzucamy posiekany czosnek i maksymalnie
pokrojone fragmenty pomidora. Całość posypujemy koperkiem i czekamy, aż
zawartość patelni nieco zmięknie. Następnie naszą cudowną mieszankę przerzucamy
do naszych startych ziemniaków (pamiętajcie, że nadmiar wody - jeśli powstanie,
możecie spokojnie wylać do zlewu). Powstałą masę posypujemy traktujemy solą i pieprzem
i wszystko dokładnie mieszamy. Dalszym krokiem jest już smażenie - ja proponuję
robić placki wielkości tych na talerzu - nie za małe, nie za duże.
Na koniec nasze placki polewamy
śmietaną i okładamy liściem rukoli, koperkiem.
Smacznego!
R.
0 komentarze: