Pączki
Tłusty czwartek. Już jutro nadejdzie dzień,
który przez wielu wielbiony jest niczym święto narodowe. Do boju ruszyły
gospodynie domowe, w tym babcie, mamy, ciotki, kuzynki, siostry i inne, żądne
upichcenia swoich własnych, niczym nie odstających od tych "kupnych"
pączków. Z tej też okazji postanowiliśmy zaprezentować Wam przepis, którym na
naszym blogu zadebiutuje Agata Frączyk, z którą kadra redakcyjna spędziła wiele
interesujących chwil, studiując jeszcze na legnickiej uczelni... Przechodząc
jednak do przepisu.
Potrzebujemy:
- 1 kg mąki tortowej
- 8 żółtek z jaj
- 1 całe jajko
- 1 szklanka cukry
- 10 dg drożdży
- 0,5 margaryny (roztopionej)
- 0,5l mleka
- szczypta soli
ROZCZYN DROŻDŻOWY:
Odmierzyć szklankę mleka z przygotowanego 0,5 litra. Do ciepłego (niegorącego) mleka dodać drożdże razem z 2 łyżkami mąki i łyżką cukry. Rozczyn postawić w ciepłym miejscu (może być np. na garnku z ciepłą wodą w środku). Zostawić do wyrośnięcia.
WYKONANIE
Żółtka + 1 całe jajko utrzeć z cukrem (można
mikserem). Dodać roztopioną ostudzoną margarynę, mąkę i resztę mleka oraz
wyrośnięty rozczyn. Wszystko wyrobić drewnianą łyżką. Ciasto musi odklejać się
od łyżki lub miski, w której ciasto będzie wyrabiane. Gdy jest już wyrobione
odstawić w ciepłym miejscu aż wyrośnie.
Stół lub stolnicę posypać mąką, wyłożyć całe ciasto. Po kawałeczku odrywać ciasto i w rękach formować pączki (najlepiej jest rozplaszczyć urwany kawałek ciasta na dłoni i nałożyć powidła do środka. Ładnie zawinąć i zakleić palcami by powstał pączek). Pączek musi odczekać na stole aż trochę wyrośnie (by po usmażeniu nie był surowy). Pączki smażyć na głębokim, rozgrzanym, lecz wolnym oleju (by z wierzchu się nie spiekły a w środku nie były surowe). Po ostygnięciu posypać cukrem pudrem lub czymś innym wedle uznania
Stół lub stolnicę posypać mąką, wyłożyć całe ciasto. Po kawałeczku odrywać ciasto i w rękach formować pączki (najlepiej jest rozplaszczyć urwany kawałek ciasta na dłoni i nałożyć powidła do środka. Ładnie zawinąć i zakleić palcami by powstał pączek). Pączek musi odczekać na stole aż trochę wyrośnie (by po usmażeniu nie był surowy). Pączki smażyć na głębokim, rozgrzanym, lecz wolnym oleju (by z wierzchu się nie spiekły a w środku nie były surowe). Po ostygnięciu posypać cukrem pudrem lub czymś innym wedle uznania
Smacznego!
Wyglądają tak pięknie,że gdybym znała ich miejsce "pobytu",to ubyłaby ich znaczna ilość:)))
OdpowiedzUsuńWygladaja super! To ile paczkow wyszlo za mniej niz 15 zl?
OdpowiedzUsuń@Michał - uwierz, że wystarczająco dużo :))
Usuń