Żółte przekleństwo!

17:14 Ryszard 4 Comments


Źródło: http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,14365123,wiadomosc.html?ticaid=1f643


Opowiem Wam pewną historię.

Wczoraj, w godzinach popołudniowych, udałem się do Tesco. Robiąc zakupy, po drodze natknąłem się na dość interesującą promocję. Jej sekret skrywał produkt o nazwie "grecki kanapkowy". Cena? 9,99zł za kilogram- super!

Szybkim krokiem udałem się do ekspedientki, rzuciłem donośne "dzień dobry", a moje oczy- niczym przepełnione żółtokrwistym szczęściem- zawołały 300gram proszę!

No i kupiłem. Teraz nic mi już nie przeszkodzi, wracam na kolację!

Głowa roi się od pomysłów, może stworzę zapiekankę, może kanapki, może to, a może jeszcze coś innego?! Szarpanina zmysłów zatrzymała się dopiero w momencie degustacji.

Nagle czar prysnął.
Zamiast sera otrzymałem kawałek pokolorowanego czegoś. Czegoś, bo z serem to nie ma nic wspólnego. Powiedziałbym, że obok sera to nawet nie leżało, ale nie mogę. Przecież na wystawce towarzyszyła mu Gouda, Radamer, Edamski...

Cóż, drodzy czytelnicy. Coś co ktoś nazwał "greckim kanapkowym" ja delikatnie nazwę produktem bezsmakowym i bezwartościowym. Szczerze odradzam jego nabycie i zarazem, z czystą przyjemnością, umieszczam go na czarnej liście naszych zakupów.


Rafał

4 komentarze:

  1. potwierdzam omijac szerokim łukiem smak masła wygląd sera ktos powinien cos z tym zrobic

    OdpowiedzUsuń
  2. Janko Muzykant22 maj 2013, 11:42:00

    Moja zasada to omijać wszystkie "sery" które sera nie mają w nazwie, podobnie jak wszystkie produkty o wyglądzie masła i nazwach bez słowa "masło", tak samo z jogurtami... To wszystko produkty seropodobne, masłopodobne i jogurtopodobne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zależy jaką partię trafiłeś. Ja kupiłam go niedawno w cenie 14.99 zł/kg i był przepyszny, idealnie słony i miękki. Nie osądzaj czegoś po jednym razie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze badziewie jakie jadłem! W składzie (zgodnie z prawem prezentowanym od składnika stanowiącego największą część produktu): woda, olej palmowy (21%), skrobia, skrobia pszenna, białka mleka, stabilizator E1420 (skrobia modyfikowana), sól morska, emulgator E452 (polifosforany), regulator kwasowości E331 (cytryniany sodu), aromat, substancja konserwująca E200 (kwas sorbowy), barwnik (karoteny).

      Ponieważ grecki kanapkowy nie zawiera innego żródła białka niż białka mleka, można domniemywać, że jedynego składnika znajdującego się w serze (choć tam występuje naturalnie) jest w produkcie całe 2%. Za odpowiednią konsystencję symulującą ser odpowiada olej palmowy (w temperaturze pokojowej jest ciałem stałym) wymieszany z wodą i skrobią oraz emulgator, dzięki któremu tłuszcz i woda nie rozdzielają się. Do produktu wystarczy dodać jeszcze tylko naturalny barwnik, sól i aromat by uzyskać coś na kształt sera. Aczkolwiek o zupełnie innych wartościach odżywczych. Porównajmy je z dostępnym w Tesco (i tańszym od greckiego przysmaku) serem edamskim.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...